|
|
Doswiadczenia Roberta
1. Badanie - decyzja
To że mam problem stwierdziłem sam… po prostu podczas uprawiania seksu ucisk skóry z napletka poniżej żołędzi był taki, że z satysfakcji zostawały niemiłe wspomnienia, a pozostawał ból i czasami lekko pęknięty brzeg napletka; w Internecie znalazłem informacje, że problem z napletkiem zwanym "stulejką" nazywamy wtedy, gdy mamy problemy nie tylko podczas spoczynku ale w każdej sytuacji....ze ściąganiem napletka nigdy nie miałem problemu;
potem nastąpiła wizyta u lekarza ogólnego aby otrzymać skierowanie do chirurga, następnie badanie chirurga i zabieg... wykonałem to wszystko w ramach zakładów medycznych na umowie z NFZ i to za co płacę to tylko opatrunki i medykamenty.
aha - lekarz (chirurg) w pierwszym badaniu stwierdził, że stulejki nie mam, ale po wywiadzie i rozmowie, stwierdził że coś tutaj będzie mógł zrobić odnośnie wędzidełka aby poszerzyć możliwość rozszerzenia napletka podczas wzwodu.
2. Zabieg
Zabieg trwał ok. 30 minut, najgorsze były zastrzyki znieczulające, potem czułem tylko dotyk bez jakiegokolwiek bólu.. założenie opatrunku i do domu; obyło się bez nacinania wędzidełka tylko lekarz poszerzył skalpelem skórę napletka, założył 5 szwów i koniec; dostałem 4 dni zwolnienia, potem sam poprosiłem o kolejne 5 aby nie borykać się z problemem swędzenia, zmiany opatrunku, krwawień... sam komfort chodzenia w slipach (koniecznie obcisłych) , spodniach i do tego praca to żaden komfort, więc wolałem trochę "odpocząć"...
3. Po zabiegu
Minęło 6 dni od zabiegu, w tym czasie wziąłem 1 tabletkę papu (godzinę po zabiegu), od pierwszego dnia brałem normalnie prysznic używając mydła typu "Jeleń" (powinno być zwykłe szare), najchętniej chodzę bez niczego, przykładam okłady z kwasu bornego lub/i rumianku i tak po 3-4 razy dziennie. Na razie nie odważyłem się naciągnąć napletka na swoje miejsce, bo czuje ból i boję się że znowu rana zacznie krwawić, ale ćwiczę podciąganie podczas okładów; nie muszę chyba dodawać, że wszystkie te czynności wykonuje najbardziej jak mogę delikatnie, bo materiał jest dość podatny na czucie. Z forum wyczytałem, ze zdarzają się problemy z nocnymi wzwodami i najlepiej wykorzystać lód, dlatego także go sobie przygotowałem i z niego korzystam :)
Widok jest taki, że z jednej strony mam krwiaka po zastrzyku i 5 szwów, a po drugiej zrobiła się oponka, która wraz ze wzrostem okładów z rumianku zanika, ale ponownie się odbudowuje po nocy lub kiedy za dużo pochodzę (skóra ociera się o spodnie, zamek w rozporku i problem powraca).
4. Perspektywa
Mam nadzieje na miesięczny rozbrat z seksem (wszystkie inne czynności fizjologiczne bez problemu), zagojenie ran i po kłopocie.. życie zweryfikuje czy to ułatwi dalsze współżycie...
Robert
|
|
Doświadczenia
Stulejka.com poleca:
|